W drugiej eliminacji Grand Prix Małopolski w odmianę 9 bil, frekwencja już znacznie mniejsza, 45 osób, ale nie ma co narzekać, jest dobrze. Mieliśmy aż 11 nowych zawodników, którzy nie zagrali w pierwszej eliminacji i po dwóch turniejach mamy sklasyfikowanych 76 zawodników. Na podium nie było nikogo z pierwszej czwórki poprzedniego turnieju. W finale spotkali się Wojtek Banek i zawodnik ekstraligowej Hulakuli, Nikita Rudenko, który przyjechał do nas aż z Warszawy. Mecz finałowy był bardzo wyrównany, sporo było „odstawnych” i żaden z zawodników nie podejmował ryzyka. Przy prowadzeniu Wojtka 4-3, Nikita źle „odstawił” i już tylko kilka kul dzieliło Wojtka od zwycięstwa, ale nie trafił prostej bili nr 7, co wykorzystał Nikita doprowadzając do remisu 4-4. Ostatnie rozbicie turnieju należało do Wojtka, po rozbiciu układ bil na stole „na kija”. Wojtek bez problemu wbijał kolejne bile i widać było, że już nie dopuści Nikity do stołu. Kolejne bile znikały w łuzach, wyjście na bilę nr 8 trochę gorsze, ale Wojtek bez problemów wbija „ósemkę”, jednak nadaje bili białej zbyt dużo rotacji, biała odbija się od bandy, toczy się w stronę środkowej łuzy... i wpada. Faul... na przedostatniej bili w meczu... takiego prezentu Nikita się nie spodziewał. Trzecie miejsca zajęli Piotr Bilardoholik Cepil i Szymon Sadlik, Szymon trzecie miejsce wywalczył sobie sam, ale Piotrek przy dużej pomocy swoich przeciwników, o czym sam mówił. Do Jackpota (960) wylosowany został Mariusz Gołąb, który musi popracować nad rozbiciami w dziewiątkę, bo na rozbiciu się skończyło jego podejście. Kolejna eliminacja w 10 bil 31 maja.